To moje najulubieńsze miejsca:
- W obrębie campusu znajduje się księgarnia, wyposażona w podręczniki, literaturę fachową i popularną, artykuły papiernicze i różne ciekawe gadżety. Tak wygląda jeden z kącików, gdzie można usiąść i przeglądać ciekawe książki. Albo porozmawiać. Po prostu.
- Gadżet nr 1 - absyntowe miętówki... a u nas nikt na to nie wpadł :)
- Gadżet nr 2 - stara książka? a nie! to zamykane na błyskawiczny zamek opakowanie na laptopa :)
- Jeden z wielu uroczych zakamarków, zaprojektowany po to, żeby było wygodnie i miło:
- A co tam. Dorzucę jeszcze jeden:
- I jeszcze jeden: :)
Następnym razem, z serii "na uniwesytecie" coś, co jest zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe...
Mam nadzieję, że mieliście dziś wspaniały dzień:)
Bez odbioru!
Peace&sweets
aż chce się uczyć...?;)
OdpowiedzUsuńja chcę takie "miętówki"... mów za ile pudełko i dawaj nr konta;p
OdpowiedzUsuńOpakowanie 100 sztuk "absyntówek" kosztowało 35 koron, czyli ok. 17 zł :)
OdpowiedzUsuń