niedziela, 27 lutego 2011

It's fun to stay at the Y-M-C-A

Wiem, że te nie odkrywam teraz Ameryki, mówiąc że skórzane spodenki będą jednym z największych hitów tej wiosny. Były też hitem ostatniej jesieni, a te bardziej zdolne Krysie nosiły je też zimą. Nie jest też szokującym fakt, że każdy, kto zdecyduje się na to, aby je założyć musi mieć dużo pewności siebie i dobrze czuć się w swojej... skórze...

Wiem. To jest wstydliwe, ale co zrobić! Podobają mi się i już :) No zobaczcie, przecież można mieć sensowne powody, żeby je polubić. Voila!







Zdjęcia z: www.boutiques.com

I tu zaczyna się cały dylemat: skóra, skajka niepękajka, czy ekologiczna skóra? Chociaż... w zasadzie nie wiem na czym polega różnica między tymi dwiema ostatnimi... Zapamiętać i sprawdzić Watsonie!

Ostatnie, kremowe spodenki, to projekt Baleciangi, który całe szczęście szybko został skopiowany przez sieciówki i ostatnio widziałam podobne w Vero Modzie, w Tromso :) Sprawdźcie, czy znajdziecie je też w Toruniu! Ale... tylko w celach poznawczych :) Wcale nie namawiam do kupienia, ewentualnie do wyszukania czegoś podobnego w starych, dobrych second handach :) 

To jest zwyczajnie przytłaczające, widzieć na własne oczy co to znaczy globalizacja przemysłu odzieżowego. Wyobraźcie sobie, że ta okropna czarno-pomarańczowa balowo-dramatyczna kieca, która straszyła nas całą zimę z wystawy Vero Mody w Toruniu, była dokładnie tą samą mrożącą krew w żyłach kiecą, którą zobaczyłam na wystawie w Tromo. 

No nie zdzierżę- pomyślałam- mogliby się chociaż postarać, a nie. Jakiś pan dyrektor artystyczny wymyśli sobie takie barokowe koszmarzysko i wstawi w witryny sklepowe w 45 krajach, gdzie firma ma swoje oddziały... Jestem przerażona.


Nie/poważna sentencja na dziś:

Obejrzyjcie sobie dla rozrywki ten kultowy teledysk YMCA, a zobaczycie prawdziwe modowe objawienie:


Mam wrażenie, że ekipa Village People była złożona z wizjonerów, którzy przepowiedzieli główne trendy początku XXI wieku: rurki w oficerkach, skórzane kurtki i spodnie. Jeszcze niedawno modne były frędzelki, miło widziane jako ozdoba butów, torebek no i kurtek, jak u odjazdowego pana w pióropuszu. Swoją drogą, pióropusz chyba nadal jest aż nadto wizjonerski... Popularna moda nie dorosła jeszcze do tego trendu. Ale wspomnicie moje słowa... :))

peace&sweets













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz