Siedziba policji kojarzy się wam z zakratowanymi oknami, ścianami pomalowanymi olejną farbą, najmodniejszą w roku 1978 i z niewygodną ławą albo szarymi krzesłami?
W Tromso komisariat policji wygląda jak miejsce, gdzie można zaprosić kogoś na randkę! Albo przynajmniej napić się kawy i porozmawiać :)
Wzdłuż korytarza, na ścianach wiszą obrazy, wykonane metodą batiku. Miejsc jest wystarczająco, tak aby każdy mógł spokojnie usiąść i poczekać na swoją kolej, a przy okazji nacieszyć oczy ładnym wystrojem.
Po zarejestrowaniu się na policji, musieliśmy wypełnić też papiery w biurze podatkowym, gdzie ściany ozdobione były aplikacjami z monet.
I kto by pomyślał, że urzędy mogą być takimi miłymi, przyjaznymi miejscami? Czy też pomyśleliście, że byłoby cudownie, kiedy i u nas by tak było?
peace&sweets
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz