niedziela, 6 marca 2011

When a man smells like a woman. YSL adverb from 70'


Przeglądając archiwalne numery New York Magazine, natknęłam się na fenomenalną reklamę jednego z perfumów dla mężczyzn, stworzonego przez Yves Saint Laurent.

Niesamowicie ciekawe jest to, jak się sprzedawało i reklamowało w latach 70. Opis produktu na pół strony? Nikt by dzisiaj tego nie kupił, co więcej, nikt nie miałby czasu tego przeczytać! No, ale jako że David Beckham nie był jeszcze wtedy aż tak popularny i nie można było użyczyć jego twarzy, należało zastosować chwyt marketingowy w stylu: "Sam YSL zna Cię na tyle dobrze, że zaprojektował dla Ciebie zapach, cobyś nie pachniał jak kobieta i przestał być wreszcie ofermą". Ale zresztą... przeczytajcie sami, przetłumaczony tekst reklamy:


"To ciekawe, że jedna z pierwszych rzeczy, która odzwierciedla gust mężczyzny, jest często ostatnią rzeczą, o której on sam myśli. O ile stara się podnosić styl swoich ubrań i dopasować się do otoczenia, to wybór jego wody kolońskiej, pozostaje daleko w tyle. W zasadzie bardzo często jego woda kolońska mówi o nim coś innego, niż cała reszta. To paradoks, który sprawił, że chcemy zwrócić Twoją uwagę na wodę kolońską Yves Saint Laurent, która tak jak wszystko, co ten najważniejszy projektant stworzył, oznacza szczyt dobrego smaku. Nie jest ona przytłaczająca, nie pachnie też słodko. I nigdy, jak w przypadku tak wielu innych wód kolońskich, nie zostanie pomylona z zapachem dla kobiet. Yves Saint Laurent for Man jest świeży i męski. I długotrwały. Można by powiedzieć, że "świetnie się go nosi". Nigdy nie przykuwa uwagi do siebie, ale staje się częścią Ciebie. Ale, co najważniejsze, częścią Ciebie, która pozostaje w zgodzie z Tobą samym".

Od razu bym nabyła. Gdybym tylko była mężczyzną.

Mam nadzieję, że macie wspaniałą i relaksującą niedzielę :)

peace&sweets

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz